C-pop cz.I
Czyli trochę teorii na temat chińskiego [popularnego] rynku
muzycznego.
|
Top Combine |
Otóż, wbrew pierwszej myśli, że do c-popu możemy zaliczyć
tylko muzykę z Chin prawda jest taka, że
do owego gatunku zaliczamy również artystów z Tajwanu [choć w przypadku
Tajwanu, często jest mowa o oddzielnym traktowaniu gdyż ich muzyka wywodzi się
z japońskiej „enka” a nie z muzyki shidaiqu],
Hong Kongu i Singapuru. Oczywiście jeżeli jakiekolwiek utwory są wykonywane w
języku chińskim ale przez np. Koreańczyków to oczywiście także zaliczamy je do
c-popu. Dodatkowo c-pop możemy podzielić, zasadniczo, na dwie grupy: mando-pop
i kanto-pop ze względu na takowy podział języka chińskiego, czyli odmianę
katońską i mandaryńską. Z początku kanto-pop był zwalczany przez rząd ze
względu na postrzeganie go jako lewicowy [okres japońskiego ataku na Mandżurię i chińskiej wojny domowej] tak więc
był oznaczony jako „żółta muzyka” czyli promująca prostytucję, narkomanię itd. Później
za sprawą, artystów którzy zaczęli łączyć oba języki np. Teresa Teng, kanto-pop
przestał być tak piętnowany. Należy też wspomnieć, że chińska muzyka popularna sięga
swoich początków lat 20 jednak forma w której obecnie możemy podziwiać c-pop
trwa właściwie niedługo bo zaczęła się kształtować zaledwie kilkanaście lat
temu w dużej mierze dzięki Jay Chou [wiele osób może go znać także z
roli Kato w Green Hornet ]. Najwięcej reprezentantów tego gatunku rodzi się w
Tajwanie i Szanghaju a przedstawię część z nich w kolejnej notce dotyczącej c-pop’u.^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz