„Coraz więcej rocka w k-popie”

Czyli dosłownie mówiąc, o większej ilości żywych instrumentów w popowych utworach
Myślę, że stwierdzenie, że jest to moda, bądź chociaż początek mody to za dużo powiedziane jednak trzeba przyznać, że odrobinka żywych instrumentów jest zauważalna w k-popie. Ciężko także nie zwrócić uwagi na fakt, że eksperymentowanie z różnymi instrumentami i dźwiękami nie jest niczym nowym, ale mnie nie chodzi o pianino w jakiejś balladzie lecz o typowo rockowe instrumenty. Ostatnio odniosłam wrażenie, że sięganie do rockowych brzmień przez k-popowców jest coraz częstsze dlatego zdecydowałam się napomknąć o tym a nie innym temacie. Pierwsze na myśl przychodzą oczywiście takie zespoły jak FT Island, LEDAplle i CN Blue które przecież wygrywają swoje piosenki jak najbardziej sami, na instrumentach. Prawdą jest, że mocniejsze granie im się za często nie zdarza, ale chyba w takim poście należałoby o nich wspomnieć. Sądzę, że wszyscy tych panów znają ale mimo to, podaję z jedną piosenkę dla przykładu:

Kolejnym rockowym akcentem w k-popie jest Jaejoong z JYJ, były członek DBSK. Jego solowa twórczość tak bardzo umiłowała brzmienie żywych instrumentów, że właściwie JEST rockiem. Więc czemu tu wspominam o Jae gdy mowa o k-popie? Ano dlatego, że ten oto osobnik do tej pory był utożsamiany ze sceną k-popu. Co tam utożsamiany. Był naprawdę wielką gwiazdą, cóż, dalej jest. Więc mimo, że jego twórczość jest taka a nie inna to masy fanów k-popu ma z nią do czynienia. Więc w pewnym sensie, ten rockowym pan, dalej jest częścią świata k-popowego. A jak do tego dorzucimy jeszcze jego przynależność do JYJ to całkiem, łatwo przypisuje się go do popu mimo, że praktycznie jest to błędem.   
                                                         
Kogo jeszcze tu mamy? Np. takiego ICON’a. [ poświęciłam mu cały post wcześniej: klik]Sam gra przy każdym utworze na gitarze więc trudno o to aby w jego piosenkach zabrakło żywych instrumentów. Czy to mowa o chwytliwej piosence, z mocnym elektronicznym bitem czy o spokojnej balladzie.  
                                                      
W muzyce tych artystów, żywe instrumenty, są codziennością. Ale także wielu muzyków sięga po jakieś gitary do pojedynczych utworów. Za przykład można tu dać choćby "Oh Mom" T.O.P. 'a.  
                                           
Lubicie gdy do popu wkradają się elementy rocka? Macie może jakieś ulubione piosenki tego typu?

Brak komentarzy: